Prawo Harcerza

1. Harcerz dba o swój honor, aby zasłużyć na zaufanie.
2. Harcerz jest lojalny wobec swojego kraju, rodziców, przełożonych i podwładnych.
3. Harcerz jest powołany do służby bliźniemu
i jego zbawieniu.
4. Harcerz jest przyjacielem wszystkich i bratem dla każdego innego harcerza.

5. Harcerz jest uprzejmy i rycerski.
6. Harcerz widzi w przyrodzie dzieło Boże, szanuje rośliny i zwierzęta.
7. Harcerz jest karny, każde zadanie wykonuje sumiennie do końca.
8. Harcerz panuje nad sobą, uśmiecha się
i śpiewa w kłopotach.
9. Harcerz jest gospodarny i troszczy się
o dobro innych.

10. Harcerz jest czysty w myśli, mowie
i uczynkach.



wtorek, 20 marca 2012

ZZZ Północny w Toruniu

Witajcie,
Plan biwaku dla zastępowych i czołowych:
16:40 zbiórka w hali głównej dworca Gdynia Główna
17:20 można dosiąść w Sopocie
17:55 można dosiąść w Gdańsku
20:30 zbiórka w Bydgoszczy

w piątek się zapoznamy, omówimy bieżące sprawy.
w sobotę przykładowa zbiórka, gra, obiad w lesie, wieczorem film ;)
Koszt - dla Trójmiasta - 80 zł, dla okolic Torunia - 50 zł
Trzeba zabrać - legitymację, karimatę, śpiwór, menażkę/miseczkę,
mundur, Kronikę Stopnia
Dajcie mi znać do czwartku, kto jedzie i czy rodziny przyjadą w niedzielę.

Albowiem w niedzielę obchodzimy Święto Federacji!!! O 9:30 Msza święta, a po niej prezentacja skautingu zainteresowanym.

sobota, 14 stycznia 2012

Kiń Grust II 4

Bydgoszcz, Inowrocław, Białystok, Nadarzyn, Warszawa, Góra Kalwaria, Zawichost, Łaskarzew, Biała Podlaska, Horbów, Brzesko, Grybów, Tarnów - co łączy te miasta? Harcerki z 2. Radomskiej wiedzą! Połączyła je przyjaźń zastępowych, którzy zjechali do Radomia.

W dniach od 10 do 13 listopada 2011r. odbył się w Radomiu Kiń Grust – kurs szkoleniowy dla zastępowych, który miał na celu przeszkolenie nas i pokazanie w jaki sposób prowadzić własne zastępy. Kurs prowadził Michał Pałamarz, szef Sieci Samodzielnych Zastępów. Super konferencję o byciu wodzem wygłosił Piotr Bogusz, hufcowy garwolińsko-pilawski. Opiekę duchowną nad kursem sprawował ks. Marek Adamczyk, duszpasterz krajowy FSE w Polsce.

Uczestnicy, których w tym roku było 20, nocowali w Duszpasterstwie Akademickim w Radomiu. Trzy dni kursu wypełnione były grami skautowymi i bardzo pożytecznymi konferencjami. Zgromadzeni z kilku województw zastępowi i czołowi mogli się przekonać jak wygląda zbiórka i wypad. Przygotowaniem tych zajęć i organizacją ćwiczeń zajęli się drużynowi. Codzienny plan dnia dopełniała Msza Święta, w której uczestniczyliśmy i braliśmy czynny udział oraz posiłki przygotowywane przez nas samych, które urozmaicane były opowiadaniami drużynowych i naszym wspólnym śpiewem. Na zakończenie kursu odbyło się świeczysko o niepodległości.

Spotkanie zaowocowało poznaniem wielu pełnych pasji Skautów z innych zastępów. Wszyscy obecni na kursie zastępowi i czołowi powrócili w niedzielne popołudnie do domów pełni nowych pomysłów i sił do pracy.

Jakub Bożek,

zastępowy SZ Sokół, Łaskarzew

poniedziałek, 28 marca 2011

ZZ Zakopane

A w Zakopanem było dużo śniegu, wędrówka, zjazd kolejką i Przyrzeczenie Wojtka. Zdjęcia na picasie ;)

poniedziałek, 21 lutego 2011

Biwak ZZ południe - Zakopane

Informacje o naszym wyjeździe.
Spotykamy się w piątek o 18:00 na dworcu w Tarnowie. Ci, którym bliżej, czekają w Nowym Sączu (Bulwar Narwiku), będziemy przejeżdżać tamtędy ok 19:30
Wyjeżdżamy z Zakopanego w niedzielę o 14:20

Koszt - 70zł.

Śpimy w sanatorium :) u babci Michała. Tym razem nie trzeba brać śpiworów i karimat!
A tak to to, co zawsze!
Każdy niech ma białą, czerwoną i czarną czapkę. Oraz ciepłe ubranko ;)

środa, 9 lutego 2011

Toruń - część 2!

Po obudzeniu się i śniadaniu, szybko dotarliśmy na dworzec, z którego mieliśmy pociąg do Torunia. O ile dobrze pamiętam jechaliśmy ok. 3 godzin. W drodze zdążyliśmy się wyspać, bo pociąg mieliśmy dosyć wcześnie. Prosto ze stacji przeszliśmy do kościoła, w którym zostawiliśmy sprzęt i rozpoczęliśmy "zwiedzanie starówki", czyli krótko mówiąc grę. Jak później się dowiedzieliśmy, gra znacząco różniła się od wcześniejszych, gdyż jak powiedział druh, trzeba było wprowadzić trochę świeżości. Wszystkie poprzednie polegały mniej więcej na tym samym, w różnych wariantach. Nowa gra była więc "bardziej ambitna". Podzieliliśmy się na 2 grupy. Każdy członek "oddziału" miał swoje zadanie, o którym pozostali mieli się nie dowiedzieć, co konkretnie ma robić. Zadania były różne, od prostych typu: nie zabij nikogo, przez wykrycie "zdrajcy" do doprowadzenia do punktu. Oprócz tego mój oddział miał zdobyć materiały na pochodnię i ją wykonać. Krążyliśmy więc po mieście w poszukiwaniu "paliwa" i łatwopalnej tkaniny. Kiedy już zebraliśmy wszystko, udaliśmy się do punktu, gdzie mieliśmy przygotować oświetlenie na dzisiejszy wieczór. Czekaliśmy dość długo w tym miejscu gotowi na atak przeciwnika, który miał nie dopuścić do wykonania pochodni, ale, ku naszej radości, nie przyszli. Kiedy zebraliśmy się razem, już po zakończeniu gry, zaczęliśmy szukać jakiejś pizzerii, gdzie mieliśmy zjeść obiad. Po drodze spotkaliśmy "przestępcę", którego ścigaliśmy poprzedniego dnia. Niewiele myśląc zerwałem mu czapkę (tak "zabijało" się przeciwników w grze). Po wyjaśnieniu całej sytuacji okazało się, że to nie jest przestępca, ale "nasz człowiek", harcerz, który miał pomagać w grze. Po posiłku udaliśmy się po sprzęt, a później do Fortu IV, gdzie mieliśmy spać. Przed snem zwiedziliśmy jeszcze fort. Mieliśmy się posłużyć naszymi pochodniami, ponieważ trasa miała sporo przejść (długich), które nie były oświetlone. Jak na złość nasze oświetlenie nie chciało działać! Po skończeniu trasy położyliśmy się spać i jak to zwykle bywa szybko zasnęliśmy.
Po obudzeniu się zjedliśmy śniadanie i udaliśmy na Mszę świętą do OO. Franciszkanów. Po niej, już na stacji, mieliśmy apel ewangeliczny ( incydentu z tym facetem nie opisuje ze względów wiadomych). Później wsiedliśmy do pociągu i odjechaliśmy w stronę Warszawy. W drodze podsumowaliśmy wyjazd, a na dworcu pożegnaliśmy się i każdy odszedł w swoją stronę ( no prawie każdy :D )
Paweł Dziekoński wyw.

czwartek, 3 lutego 2011

Relacja z biwaku w Toruniu

ZZ tradycyjnie (chyba, bo na wielu nie byłem) rozpoczął się na dworcu
kolejowym. Dh. Pałamarz spóźniał się, ale czekaliśmy spokojnie. No może nie
aż tak spokojnie, ponieważ zwróciliśmy na siebie uwagę ochroniarzy. Nie byłoby w
tym nic dziwnego, ale zamiast w sposób kulturalny i dystyngowany, jak mają w
zwyczaju, zwrócić nam uwagę, zapytali się nas, podając nam portret
pamięciowy jakiegoś mężczyzny, czy go nie widzieliśmy, po czym z dziwnym
uśmiechem odeszli.
Szybko nie wiadomo skąd pojawił się dh. Michał. Podaliśmy mu kartkę, bo
sami nie wiedzieliśmy, co o tym sądzić. Po chwili zastanowienia polecił nam
pójść na komisariat w tym samym budynku. Już na miejscu, gdy spytaliśmy się
dyżurnego, o co chodzi, powiedział nam, gdzie go ostatnio widziano. Dh.
powiedział że od teraz będziemy radzić sobie sami, gdyż musi pomóc policjantom
w "uporządkowaniu dokumentów". Jakoś nas to nie zdziwiło...
Po kolei odwiedziliśmy mieszkanie "podejrzanego" i knajpę, w której miał
pracować. Do mieszkania nie wpuścił nas dozorca, a w barze-pubie nie
dowiedzieliśmy się niczego, poza tym, że wyjechał do Torunia. W drodze do
naszego trzeciego celu, jak się później okazało był to HOBOK, "przypadkiem"
spotkaliśmy dh. . Dowiedzieliśmy się, że pierwszą noc spędzimy w biurze.
Część z nas poszła na zakupy i kiedy wróciliśmy szybko przygotowaliśmy
kolację i jeszcze szybciej ją zjedliśmy. Po posiłku ustalaliśmy miejsce
obozu letniego i zdawaliśmy sprawozdanie z cyklu.
Paweł Dziekoński wyw.

CDN

środa, 5 stycznia 2011

Kiń Grust 2010

W dniach 11.-14. listopada, już po raz trzeci pod przewodnictwem szefa ogólnopolskiej PuSZczy, Michała Pałamarza HR, odbył się Kiń Grust, kurs szkoleniowy dla zastępowych. Oprócz PuSZczy krajowej udział wzięły także PuSZcza Lubelska (drużynowy – Leszek Piątek HO) oraz Warszawska (Wojtek Przybylski HR). Co więcej, opiekę duchową nad biwakiem sprawowali o. Sebastian Bielski OFM oraz ks. Grzegorz Różyło. Uczestnicy, których w tym roku było aż 41, nocowali w szkole podstawowej w Ujeździe, naprzeciwko wspaniałego zamku Krzyżtopór. Cztery dni kursu wypełnione były grami skautowymi i pożytecznymi konferencjami, wzorowanymi w dużej mierze na tych z Adalbertusa. Ponadto, zgromadzeni z kilku województw zastępowi i czołowi mogli się przekonać, jak powinny wyglądać wzorcowa zbiórka i wypad, przyglądając się tym przygotowanym przez kadrę szefów. Plan dnia dopełniały codzienna Msza Święta (sprawowana przez obecnych kapłanów) i posiłki, urozmaicone opowiadaniami szefów i śpiewem. Jako element ćwiczący ekspresję, było też nieodzowne ognisko, a raczej świeczysko… Wszyscy obecni na kursie zastępowi i czołowi powrócili w niedzielne popołudnie do domu pełni pomysłów i nowych sił do pracy!
Mateusz Pierański HO

wtorek, 4 stycznia 2011

Biwak Zastępowych w Toruniu!

Spotykamy się w piątek, 14 stycznia 2011 roku o 18:20 na Dworcu Centralnym w Warszawie. Jedziemy pociągiem do Torunia.
- komu pasuje, może wsiąść na zachodnim o 18:48
- Płońsk może dojechać do Warszawy, albo do Sochaczewa (jest bliżej) o 19:22
- zastęp Orzeł niech się stawi w Toruniu o 21:35 przed dworcem PKP (poproście któregoś z rodziców, żeby was podwiózł)
- SZ 53 Szerszeń niech się stawi również w Toruniu o 21:35 przed dworcem PKP (też poproście ktoregoś z rodziców, albo pana Marcina)

Wracamy w niedzielę. O 14:10 wyjeżdżamy z Torunia, jesteśmy w Warszawie o 16:50. Po czym jadę z zastępowymi z Legionowa na spotkanie opłatkowe.
Koszt - 80 zł.
Podział zadań wysłałem mailem.
Czuwaj!

wtorek, 31 marca 2009

biwak ZZ w Puławach i Niebrzegowie

W ostatni weekend marca byliśmy w Puławach oraz w Niebrzegowie. Pojawiło się 13 harcerzy, w tym 10 zastępowych. Omawialiśmy aktualne sprawy, mieliśmy okazję porozmawiać w swoim gronie, obejrzeć drugą połowę przegranego meczu, a przede wszystkim zobaczyć miejsce, w którym spotkamy się na Harcach Majowych już za miesiąc!!!
Być może wkrótce obszerniejsza relacja z tego wyjazdu.
Szef.